Co przychodzi Ci na myśl, kiedy słyszysz „postanowienia noworoczne”? Założę się, że… dieta! Zaraz obok „rzucić palenie” czy „zacząć się ruszać” to jedno z najpopularniejszych postanowień noworocznych. Niestety, takie plany najczęściej odchodzą w zapomnienie tuż po tym, jak ucichną fajerwerki. Dziś mam dla Ciebie kilka sposobów na to, by tym razem pozostać z postanowieniami noworocznymi dłużej niż do połowy stycznia.
Postanowienia noworoczne – dieta: od czego zacząć?
Jeśli już przymierzasz się do zmian w swoim jadłospisie i koniecznie chcesz to zrobić od nowego roku, warto zacząć od analizy tego, co zwykle nie wychodziło i co chcesz zmienić.
Wieczorem podjadasz słodycze albo rzucasz się na jedzenie? W pracy najczęściej wciągasz śmieciowe posiłki, bo kupujesz coś na szybko? A może w ogóle nie masz energii i zamiast postawić na sen, wolisz ratować się litrami kawy? Dobry dietetyk pomoże Ci znaleźć słabe strony Twojego stylu życia, ale pierwsze analizy na pewno możesz zrobić w wolnej chwili sama. Uświadomienie sobie swoich słabych stron w podejściu do diety jest niesłychanie przydatne. Dzięki temu wiesz, od czego zacząć zmiany. Szczerość wobec siebie na pewno zaprocentuje!
Czytaj również: Dieta na odporność jesienią… A może zdrowy styl życia cały rok?
Czas na zmiany – nie tylko w jadłospisie
Jeżeli już wiesz, co jest Twoją bolączką, czas na wnioski. Każde zachowanie związane z jedzeniem na pewno ma swoją przyczynę, więc jeśli już ją znalazłaś, postaraj się o rozwiązanie. Jak się do tego zabrać?
Zbyt duże ilości jedzenia wieczorami mogą być efektem niedojadania w dzień, warto zatem zadbać o regularne posiłki w ciągu dnia. Kwestię nieciekawych posiłków w pracy, które dostarczają pustych kalorii, rozwiążesz zamówieniem cateringu albo przygotowywaniem sobie pojemników z jedzeniem dzień wcześniej. Wielki apetyt na słodycze również może mieć różne podłoże. Pomyśl, kiedy najczęściej po nie sięgasz i na początek spróbuj zdrowszych zamienników.
Jeśli Twój styl odżywiania jest wypadkową innych spraw, przyjrzyj im się. Może za dużo ćwiczysz, a za mało śpisz? Całe dnie spędzasz w zamkniętym pomieszczeniu, a przez większość dnia towarzyszy Ci stres? Często zmiana niezwiązana ściśle z jedzeniem korzystnie wpływa na wybory żywieniowe. Dlatego odpowiednia regeneracja i aktywność fizyczna, którą polubisz, świetnie uzupełni dietetyczne postanowienia noworoczne.
Koniec z coca-colą, fast foodem, słodyczami, chipsami…? Nie wszystko naraz!
Rozpoczynanie diety 1 albo 2 stycznia nie powinno się różnić od takiej akcji z każdego innego czasu w roku. Nie ma sensu zakładanie, że schudniemy 8 kg w miesiąc (to zwykle niezdrowe) albo że za jednym zamachem rzucimy alkohol, fast foody i słodycze. Nie zabieraj sobie wszystkiego od razu. Sukcesem będzie nawet zjedzenie połowy tabliczki czekolady zamiast całej albo zamówienie zwykłego zestawu fast foodu, jeśli dotąd do żołądka wjeżdżał powiększony. Stopniowo niezdrowego jedzenia będzie coraz mniej. Pamiętaj, by nagradzać się za takie małe sukcesy – niekoniecznie porcją lodów.
W dietetyce coraz większą popularność zyskuje przekonanie „jedz normalnie, osiągaj więcej”. Noworoczna dieta nie musi zawierać w sobie wyszukanych potraw ze składników, których nie znajdziesz w żadnym markecie. Dobrze skomponowana sprawi, że będziesz jeść smacznie, zdrowo i z wykorzystaniem wszystkich elementów, które musiałaś kupić.
Zobacz: Dieta low-carb. Czy faktycznie musisz zrezygnować z węglowodanów?
Mózg potrzebuje jakiegoś czasu, by wypracować nowe nawyki. Dlatego daj sobie kilka tygodni i nie skreślaj całego planu dotyczącego zdrowego stylu życia już po pierwszej porażce.
Nie poddawaj się od razu!
Jeżeli zboczysz z ustalonego kursu, wróć na dobrą drogę. Postanowienia noworoczne często już w połowie stycznia są wspomnieniem właśnie dlatego, że po ekscytacji związanej z nowym początkiem, wraca zwyczajne życie, a wraz z nim stare nawyki i milion okazji, by „zgrzeszyć”.
Życie nagle nie zacznie nam sprzyjać: w 2020, jak w każdym poprzednim roku, będą święta, urodziny, domówki, grille… To, że na jednej z imprez wypiło się za dużo alkoholu albo dzień zakończył się paczką chipsów nie oznacza, że wszystkie plany noworoczne przepadły. Nie czekaj na poniedziałek albo kolejny pierwszy dzień miesiąca. Tak naprawdę każdy dzień jest dobry, by zacząć od nowa.
0 komentarzy