Dzienniczek żywieniowy. Dlaczego warto go prowadzić?

Nie zdziwię się, jeśli przed pierwszą wizytą u dietetyka odczuwasz delikatny niepokój. W końcu żywieniowiec zażyczył sobie dzienniczek, w którym trzeba wyspowiadać się ze wszystkich grzeszków… Jednak czy chodzi tylko o zwierzanie się z podjadania po dwudziestej drugiej? A może wyciągniesz z tego o wiele więcej dla siebie?

Dzienniczek żywieniowy – jak go prowadzić?

Dobra wiadomość: do prowadzenia dzienniczka żywieniowego nie potrzeba najdroższego papieru z drukarni ani wymyślnych tabelek. Najprostszy wzór dzienniczka czeka na Ciebie na stronie mariadietetyk.pl.

Prowadzenie notatek ma być wygodne dla Ciebie i nie zabierać mnóstwa czasu z napiętego planu dnia. Od strony wizualnej dzienniczka żywieniowego ważniejsze jest to, jak regularnie będziesz go wypełniać.

Dość więc wymówek – zaczynamy!

Dzienniczek żywieniowy – nie tylko przed wizytą u dietetyka

Dzienniczek żywieniowy przyda się nie tylko w przypadku wizyty u dietetyka, ale także dla każdego, kto próbuje samodzielnie zapanować nad swoim jadłospisem. Prowadzenie takich notatek wymaga trochę odwagi i szczerości z samym sobą, ale to tylko chwila niewygody, która zaowocuje pozytywnymi zmianami. Już na tym etapie zauważysz swoje niedociągnięcia żywieniowe i stwierdzisz, że jedzenie pół godziny przed snem albo przekąszanie trzech batoników dziennie nie jest dla Ciebie dobrym rozwiązaniem.

Czytaj równieżZ dietetykiem nie tylko zgubisz kilogramy. Co jeszcze zyskasz?

Być może panujesz nad tym, co masz na talerzu i możesz wymienić z pamięci wszystkie wczorajsze posiłki. Wiem jednak, że mózg bywa zawodny, a w dodatku nie potrafi określić, ile przekąsek zjechało do żołądka w czasie wieczornego maratonu serialowego. Dla spokoju ducha wolimy trochę zaniżyć ilość kalorii, którą przyjmujemy w czasie podjadania. Kiedy po czasie przyjrzysz się swoim notatkom, przekonasz się, jak mają się przewidywania do faktów spisanych z opakowań.

Dzienniczek żywieniowy – do czego potrzebuje go dietetyk?

Na pewno nie po to, aby rozliczać Cię z każdego niedociągnięcia, dlatego nie obawiaj się i pisz prawdę. Abyś mógł wyzdrowieć, schudnąć albo poprawić muskulaturę, specjalista powinien wiedzieć, jaki jest Twój stan wyjściowy i jak dostosować do Twojej sytuacji żywieniowy plan.

Specjalista pozna Twoje zwyczaje związane z jedzeniem, a także zbada go pod kątem nawyków, które mogą niweczyć sukces. Co ważne: pozna też Twój tryb życia, dzięki czemu łatwiej dobierze posiłki wygodne dla Ciebie. Skoro masz kilka godzin zajęć w godzinach popołudniowych, raczej nie myślisz o dwudaniowym obiedzie o piętnastej, a mając stwierdzoną nietolerancję laktozy, nie chcesz mieć w jadłospisie owsianki na mleku krowim. To wszystko dietetyk musi wiedzieć.

Jeśli wybierasz się do dietetyka, zabierz ze sobą dzienniczek, w którym znajdzie się Twój jadłospis z co najmniej trzech dni. A jeszcze lepiej – z całego tygodnia. Dołącz do niego ostatnie wyniki badań oraz informacje o lekach i suplementach, jakie przyjmujesz na co dzień.

Dzienniczek żywieniowy będzie dobrym wyjściem do wywiadu dietetycznego, który przeprowadzi z Tobą dietetyk. Jak dokładnie wygląda pierwsza wizyta u dietetyka, opowiem niebawem. Póki co, zachęcam do pobrania dzienniczka żywieniowego i przyjrzenia się swoim nawykom!

0 komentarzy

Wyślij komentarz