Lubisz chilli con carne? Świetnie, mam dziś dla Ciebie dwa przepisy, których możesz spróbować w swojej kuchni. Znajdziesz tu dwie wersje – jedną z mięsem z kurczaka, a drugą wegetariańską. Chilli con carne to pożywna potrawa, której śmiało można zrobić więcej i wziąć ze sobą do pracy w pojemniku. Ten posiłek będzie też dobrą opcją, jeśli potrzebujesz się rozgrzać.
To co, zaczynamy gotowanie?
Chilli con carne
Składniki:
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 czerwone papryki 300g piersi z kurczaka
- 400 g ryżu brązowego
- 1 puszka czerwonej fasoli
- 3 łyżki oleju rzepakowego
- 1 puszka pomidorów
- 1 papryczka chili
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego.
Przygotowanie:
Olej rozgrzewamy na głębszej patelni lub w rondelku. Kroimy cebulę w kostkę, po czym dusimy ją przez chwilę na rozgrzanej patelni. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i pokrojoną papryczkę chilli. Uwaga – po krojeniu papryczki gołymi rękami lepiej nie trzeć oczu. 😉
Mięso kurczaka kroimy w kostkę i dorzucamy na patelnię. Smażymy kilka minut, po czym dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę i zawartość puszki pomidorów. Po kolejnych minutach dodajemy koncentrat pomidorowy i fasolę, po czym doprawiamy u gotujemy około 30 minut – sos musi zgęstnieć.
W międzyczasie gotujemy ryż. Podajemy razem. Smacznego!
Sprawdź również:
Chilli con carne wegetariańskie, czyli chili sin carne
Przepis jest bardzo podobny do mięsnej wersji. Tutaj zamiast mięsa używamy ciecierzycy gotowanej, którą można kupić w słoiku (np. w Lidlu).
Składniki:
- 1 puszka fasoli czerwonej
- 1 puszka pomidorów
- 1 czerwona cebula
- 1 ząbek czosnku
- 200 g ciecierzycy gotowanej
- 300 g ryżu brązowego
- Oliwa z oliwek
- Sól, pieprz, bazylia.
Przygotowanie:
Rozgrzewamy na patelni łyżeczkę oliwy, dodajemy pokrojoną w kostkę czerwoną cebulę i ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę. Następnie dodajemy puszkę pomidorów, czerwonej fasoli i ciecierzycę (bez wody ze słoika). Gotujemy ryż, a gdy będzie gotowy, dodajemy do sosu i trzymamy na ogniu aż spęcznieje. Doprawiamy według uznania, a potem pałaszujemy. 🙂
Z tych przepisów spokojnie wyjdzie więcej niż jedna porcja, więc można się z kimś podzielić albo zabrać ze sobą do pracy jako lunch na drugi dzień.
0 komentarzy