Nie można się najeść ani wyspać na zapas – chcielibyśmy czasem oszukać naturę, ale nie ma na to szans. Mimo to wiele osób, które wyczekują jadłospisu od dietetyka, albo chcą się dobrze odżywiać „od jutra”, serwują sobie wielką ucztę tuż przed tym, jak przechodzą na dietę.
W świecie dietetycznym nazywamy to „ostatnią wieczerzą”, która w rzeczywistości może się przedłużyć nawet do „ostatniego tygodnia”. Półki w szafkach są przecież wypełnione słodyczami, które potem będą kusić, a na lodówce wiszą kupony do pizzerii, mające się zmarnować…
Dlaczego „ostatnia wieczerza” to słaby pomysł?
Po wciągnięciu tego wszystkiego w jeden wieczór lub w kilka dni, z pewnością nie poczujesz się lepiej. Po chwili przyjemności układ pokarmowy będzie tylko obciążony, a Ty zaserwujesz sobie gorsze samopoczucie, ociężałość, niechęć do aktywności fizycznej (nic dziwnego, organizm chce trawić, a nie się ruszać) i nawet zwiększenie wagi, jeśli taka ostatnia wieczerza się wydłużyła.
Rozumiem, że dzięki takiemu pofolgowaniu sobie chcemy się najeść do syta. Dzieje się tak dlatego, że zwyczajnie boimy się, że przed nami czas wielkiej głodówki. To całkiem pierwotny lęk i nic w nim dziwnego, ale czasy się zmieniły. Półki sklepowe uginają się pod ciężarem różnych produktów, a mądry dietetyk nie pozwoli Ci być na diecie głodnym. W dodatku zadba o to, by do Twojego jadłospisu wkradł się któryś z rarytasów, który koniecznie chcesz wyjeść ze spiżarki, , bo „potem nie będzie można”.
Przejadanie się nie przygotuje Cię psychicznie do diety
Nie jest też dobrym pomysłem objadanie się przed dietą w ramach psychicznego przygotowania i poprawienia sobie samopoczucia przed tym, co nadchodzi. Jedzenie nie służy do tego, aby regulować nasze emocje, choć niestety bardzo często tak do niego podchodzimy.
Jeżeli więc jesteś po wizycie u dietetyka i czekasz na swój jadłospis, nie rozkręcaj niepotrzebnie machiny pochłaniania olbrzymiej ilości niezdrowego jedzenia i wyjadania zapasów. Nic się nie stanie, jeśli podjesz trochę czekolady – ale dobrze wiemy, że zwykle na czekoladzie się nie kończy.
Zapraszam na mój profil na Instagramie! Znajdziesz tam wiele przepisów dobrych zarówno w czasie przygotowania do diety, jak i w jej trakcie. 🙂
Na dobrej diecie nie będziesz głodować – nie rób zapasów
Większość produktów, które masz w szafie, ma na pewno długi okres przydatności. Możesz wykorzystać jeden kupon do pizzerii, a nie dziesięć – z pozostałych ucieszą się znajomi, a pizzeria na pewno kiedyś stworzy kolejne. Podczas diety poznasz wiele nowych smaków, zdrowych zamienników, a samopoczucie na pewno się polepszy – co na pewno nie stanie się w przypadku przejedzenia podczas „ostatniej wieczerzy”.
Przeskok ze skrajności w skrajność tylko utrudni Twojemu organizmowi podjęcie diety. Dlatego jeśli potrzebujesz przygotować się do nowej żywieniowej drogi, dodaj warzywo do każdego posiłku, wydłuż spacer o kwadrans albo zrób codziennie coś innego, co kojarzy Ci się ze zdrowym stylem życia. Powodzenia!
0 komentarzy