Szukasz produktów, które wzmocnią system odpornościowy, wspomogą florę bakteryjną i trawienie, a do tego będą smaczne? Nic prostszego – czas, by do Twojej kuchni na stałe wkroczyły kiszone ogórki i kapusta. Łatwo kupić je w sklepie, ale można też skusić się na poszerzenie swoich umiejętności kulinarnych i samodzielnie zająć się kiszeniem.
Kiszonki – dobroczynne działanie na organizm
Sam ogórek nie zachwyca swoimi właściwościami: zawiera dużo wody, ma niezbyt wiele witamin i składników mineralnych. Natomiast jego ogromną zaletą jest fakt, że świetnie nadaje się do kiszenia, a dzięki temu jego akcje na żywieniowej giełdzie znacząco rosną!
Kiszone ogórki znamy od dziecka, bo kiszenie to naprawdę stara metoda konserwacji żywności. Kto z nas nie schodził do piwnicy po słoik ogórków do niedzielnego obiadu? Jednak pewnie dopiero wtedy, kiedy zaczęliśmy interesować się dietą i zdrowym odżywianiem odkryliśmy, że proces kiszenia wykorzystuje fermentację mlekową. A dzięki czemu przygotowane tak produkty są świetne dla zdrowia.
Czytaj również: Chłodnik – smaczna i prosta zupa na letnie dni
Co zyskujemy, jedząc kiszone ogórki (albo kapustę)? Zalety można mnożyć i mnożyć. Produkty kiszone to naturalne probiotyki, a te często zalecane są na przykład po kuracji antybiotykowej, by wspomóc florę bakteryjną jelit. Lecz nawet jeśli nie byliśmy na antybiotykach, jelita skorzystają na urozmaiceniu diety kiszonkami, bo „dobre bakterie” w nich zawarte wspomogą odporność organizmu. Oprócz tego zasilamy organizm witaminami A, C, E i K.
Kiszonki są niskokaloryczne, a więc żaden dietetyk nie wpisze ich na listę produktów zakazanych. Ponadto kwas mlekowy pomoże w utrzymaniu równowagi kwasowo-zasadowej w organizmie. Dzięki ogórkom w takiej formie żołądek nie doświadczy problemów z wydzielaniem kwasów żołądkowych, a więc zanotujemy poprawę trawienia.
Jak zakisić ogórki? Jak zrobić ogórki małosolne?
Wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Obojętnie, czy tak przyrządzone ogórki chcemy spożyć po kilku dniach, czy zostawić sobie smak lata na krótkie zimowe dni, proces przygotowania potrwa tyle samo. Wystarczy zalać ogórki roztworem wody z solą. Do słoika dokładamy również koper, korzeń chrzanu i koper.
Ogórki powinny spędzić dobę w temperaturze 18 – 25 stopni, aby przybrać swoją małosolną formę. Jeśli zaś wolimy przetwory kiszone, po minimum siedmiu dniach odstawmy słoiki w chłodniejsze miejsce. Tam poczekają do chwili, kiedy nabierzemy na nie apetytu.
Kiszone a kwaszone: uwaga na zakupach!
Podczas zakupów z rozpędu możemy włożyć do koszyków ogórki czy kapustę, które są kwaszone. Opakowania są najczęściej łudząco podobne, ale skład, jaki przeczytamy na odwrocie, różni się od produktów kiszonych. Warto zatem być czujnym, bo choć wydaje się, że proces kiszenia i kwaszenia to synonimy, w praktyce wygląda to inaczej.
Kwaszenie to proces szybszy, bo… sztuczny. Polega na zalaniu ogórków roztworem kwasów sorbowych, mlekowych i octowych. Można więc domyślić się, że to korzystne rozwiązanie, ale tylko dla niektórych producentów, a nie dla konsumenta. Kwaszenie skutkuje tym, że w warzywach wyczujemy zapach octu i nie będą one tak twarde i chrupiące jak te poddane kiszeniu, czyli w pełni naturalnemu procesowi.
W Polsce coraz popularniejsze staje się kiszenie kolejnych warzyw. Do ogórków i kapusty dołączają buraki, papryka czy cukinia. Jako ciekawostkę dodam, że każde z nich – a szczególnie soki z tych przetworów – dzięki dużej ilości elektrolitów bardzo dobrze sprawdzą się jako płyny przywracające do życia po trudnym, imprezowym wieczorze. 🙂
0 komentarzy