Święta to czas, w którym osoby na diecie stresują się znacznie bardziej od tych, którym nie w głowie redukcja wagi. Utarło się, że polskie stoły muszą uginać się od różnych potraw i ciast, które potem dojada się jeszcze przez kilka dni. Zatem czy dieta w Święta ma rację bytu? Czy w ogóle można podejść do tego na luzie, a jednocześnie nie zaprzepaścić swojego sukcesu w odchudzaniu? Oczywiście! Wystarczy pamiętać o kilku kwestiach.
Odchudzamy potrawy
Sałatka warzywna jest niekwestionowaną królową, jeśli chodzi o polskie stoły. Doczekała się nawet memów… Choć składa się głównie z warzyw (jak sama nazwa wskazuje), to potrafi być bardzo kaloryczna, a to za sprawą dodawanego do niej majonezu. Czy to oznacza, że trzeba sobie jej odmawiać w święta? Absolutnie nie, ale jeśli mamy na nią ogromny apetyt i konsumpcja nie skończy się na jednej porcji, może warto przyrządzić zdrowszą wersję i majonez zastąpić jogurtem naturalnym?
Więcej o majonezie przeczytasz w tekście: „Odchudzamy Wielkanoc”.
To samo dotyczy pierogów. Oj, niejeden z moich pacjentów szykuje się na pierogową rozpustę. Jeśli któryś z nich jest zainteresowany odchudzoną wersją pierogów, polecam użycie mąki gryczanej zamiast pszennej. Nadzienie nie musi się zmieniać, tradycyjna w Wigilię kapusta z grzybami raczej nikogo jeszcze nie utuczyła.
Bazą wielu wigilijnych potraw są ryby. Te, jak wiemy, zwykle są wartościowym jedzeniem, więc śmiało można po nie sięgać. Najlepiej po te, które przed podaniem nie pływały w głębokim tłuszczu.
Dieta w Święta a desery
Po wigilijnej wieczerzy przychodzi czas na deser. Zwykle po kolacji wielu z nas jest najedzonych tak, że spokojnie można sobie ciasta odmówić (tak samo jak słodyczy, które znajdziemy pod choinką). A jeśli już nie można… 😉 A nam zależy na tym, aby utrzymać dobre nawyki żywieniowe, warto na stole postawić odchudzony wyrób własny.
Ciasto takie jak piernik jest bardzo wdzięczne jeśli chodzi o możliwość zastosowania zamienników. Podobnie jak w pierogach, mąkę pszenną wymieniamy na pełnoziarnistą. Mąkę można zmieszać ze zmielonymi płatkami owsianymi, dzięki czemu świąteczny piernik wzbogaci się o błonnik. Ponadto nie trzeba stosować cukru, ciasto wystarczy osłodzić erytrytolem.
Fani sernika również nie muszą odmawiać sobie ulubionego deseru, kiedy są na diecie. Masa serowa z udziałem jogurtu greckiego, chudego twarogu i odżywki białkowej? Czemu nie! Sprawdzi się zarówno na zimno, jak i w wersji do pieczenia. Smaczne rozwiązanie, a o ile mniej kaloryczne.
Święta w ruchu
Aby Boże Narodzenie przestało nam się kojarzyć z ociężałością spowodowaną przejedzeniem, warto sięgnąć po najprostsze rozwiązanie: aktywność fizyczną. Chociaż prognozy pogody nie pozostawiają złudzeń i nie ma co raczej liczyć na rzucanie się śnieżkami i ciągnięcie kogoś na sankach, przechadzkę możemy sobie zafundować niezależnie od aury za oknem. Świąteczny spacer z pewnością korzystnie wpłynie nie tylko na sylwetkę i samopoczucie, ale również na więzy rodzinne! Dlatego nawet, jeśli w żołądku wyląduje ten jeden pieróg za dużo (albo pięć ;)), zamiast bawić się w wyrzuty sumienia, bawmy się na dworze.
Mamy za dużo jedzenia
Na co dzień nie brakuje nam jedzenia, wprost przeciwnie. Wciąż zaskakują raporty mówiące o tym, jak wiele żywności co roku w Polsce wyrzucamy, zwłaszcza pod koniec grudnia. W związku z tym przemyślmy dwie sprawy. Po pierwsze: czy naprawdę chcemy tak wiele przyrządzać? Warto umówić się z rodziną i podzielić kuchennymi obowiązkami, aby jedzenia było w sam raz, a nie – jak zawsze – zbyt wiele, by to przejeść. Po drugie: skoro i tak dostęp do jedzenia jest tak prosty, nie trzeba w Święta urządzać sobie trzech (czy więcej…) dni wielkiego obżarstwa. Oczywiście nie ma co sobie wszystkiego odmawiać, ale umiar naprawdę może nas uratować. I naszą wagę również. 🙂
Wszystkiego pysznego na te Święta!
0 komentarzy